Verva Street Racing Warszawa 2011
Wielkie święto miłośników motoryzacji, szczególnie tej sportowej. Ryk silników, pisk opon, zapach palonej gumy i spalin wydobywających się z rur wydechowych. Mieszanka, która wprawia w zachwyt nie jednego fana 4 kółek. A to wszystko okraszone widokiem pięknych hostess przy każdym stoisku.
Od godz. 10 do 13 był tzw. pit stop. Widzowie mogli z bliska przyjrzeć się autom biorącym udział w wyścigach. Można było nawet usiąść w środku i przez moment poczuć się jak rajdowiec. Po 13-tej zaczął się sam wyścig. Był on podzielony na kilka klas. Na wstępie przywitała widzów ekipa motocyklistów z Red Bull X-Fighters na swoich stalowych rumakach.